Zamknij

Lucek, Pusia i inni

12:06, 28.07.2021 M.K Aktualizacja: 12:07, 28.07.2021
Skomentuj

Dawid Karasiewicz ma nietypowe hobby. Hoduje sowy. Jak twierdzi, każdy ptak ma swój niepowtarzalny charakter oraz humory. Choć „ułożenie” powietrznego drapieżnika trwa długo i jest żmudne, daje dużą satysfakcję, a więź jaką nawiążą, trwa  latami.

34-latek z Boguszyna trafił na wałecką ziemię spod Białogardu w 2003 roku, kiedy to   rozpoczął naukę w jednej z wałeckich szkół. Później ukończył historię na Uniwersytecie Szczecińskim. Jeszcze w czasie nauki w liceum poznał swoją obecną żonę i powrócił do Wałcza. Młodzi wzięli ślub i po kupieniu mieszkania sprowadzili się do Boguszyna. Obecnie pracuje w Pile jako koordynator serwisu kurierskiego.

- Jeszcze mieszkając w Wałczu wstąpiłem do Bractwa Rycerzy Bezimiennych i podczas jednego z wyjazdów z rycerzami poznałem koleżankę, która podczas imprezy na Wolinie pokazała swoją płomykówkę - opowiadał D. Karasiewicz. - I tak zrodziła się myśl, że może i ja spróbuję. Później po wielu spotkaniach i rozmowach z sokolnikami i osobami hodującymi sowy przyszedł czas, aby kupić swojego pierwszego ptaka. Dwa lata temu ta sowa się pojawiła. Później doszły kolejne i obecnie mam pięć ptaków.

Sowy, jak i inne ptaki szkolone w sokolnictwie, są to ptaki prawnie chronione i aby zająć się ich hodowlą, należy spełnić kilka warunków i uzyskać odpowiednie zezwolenia. Dopiero później można kupić poszczególne egzemplarze z certyfikowanych hodowli i rozpocząć treningi.

- Na przetrzymywanie, chów i nawet na posiadanie takich ptaków należy mieć odpowiednie zezwolenia - hodowca przybliża niuanse prawne. - Muszą pochodzić z legalnych hodowli i muszę mieć takie zaświadczenia. Sowy trenuje się jak ptaki sokolnicze. Nie do polowań, lecz na takiej samej zasadzie. Należy z nimi nawiązać bliski kontakt i więź. Wychowuje się je od pisklęcia. Ptak zapamiętuje, że człowiek, który do niego przychodzi go karmi. Później, kiedy ptak staje się już dorosły nawiązuje się więź na zasadach partnerstwa. Nawiązuje relacje jak z przedstawicielem swojego gatunku. Sam trening można podzielić na kilka etapów. Najpierw młodego ptaka przyzwyczaja się do noszenia na ręku. Na rękawicy siedzi, tam się go karmi i ptak się oswaja. Później jest ukrócenie. Każdy ptak ma na nogach specjalne pęta, za pomocą których przymocowuje się je do rękawicy. Chodzi o to, aby kiedy się spłoszą, nie odleciały. Kolejne etapy to nauka przylatywania. Ptak na długiej lince odlatuje, a człowiek mając na rękawicy nagrodę w postaci pokarmu uczy go, aby na gwizdek czy klepnięcie przyleciał. Dopiero na koniec puszcza się go wolno. Nauczony ptak powraca do właściciela. Oczywiście w ten sport jest wpisane ryzyko, że ptak nie powróci. Moja pierwsza sowa odleciała i się nie znalazła.

W Polsce żyje 10 gatunków sów (sóweczka, pójdźka, włochatka, uszatka, płomykówka, puszczyk, uszatka błotka, puszczyk uralski, puszczyk mszarny i puchacz), które zakładają gniazda i wychowują młode. Natomiast w ciągu roku można spotkać tych gatunków 13, ponieważ na zimę przylatują sowy z północy.  Sowa śnieżna, sowa jarzębata i syczek. Sowy, w zależności od gatunku, żyją do kilku do kilkudziesięciu lat. Ceny ptaków wahają się w zależności od gatunku i dostępności od 1000 złotych do kilku tysięcy. Miesięczny koszt pokarmu dla jednej sowy to około 200 złotych. Do tego dochodzą koszty budowy wolier, czy też opieki weterynaryjnej.

- Jakie sowy się hoduje, zależy od dostępności do poszczególnych gatunków - mówi D. Karasiewicz. - Niektóre gatunki są trudniej dostępne i dlatego zdobycie takiego osobnika jest czasami niemożliwe. Sóweczka, która jest najmniejszą naszą sową występuje w naturze bardzo rzadko i nie spotkałem się z hodowcą, który by miał osobnika tego gatunku. Czasami łatwiej dostępne są egzotyczne gatunki sów, czy to z Madagaskaru, czy też z Ameryki. W Polsce z roku na rok osób zajmujących się hodowlą sów jest coraz więcej. Spotykam nowych entuzjastów, a ci którzy połknęli już tego bakcyla, sukcesywnie powiększają swoje hodowle. Widać to w szczególności na spotkaniach grup rekonstrukcyjnych, gdzie ptaki są dodatkiem do odtwarzanej historii. Ptaki drapieżne i sokolnictwo, czyli układanie tych ptaków towarzyszyły ludziom praktycznie od zawsze.

Wychowanie i ułożenie ptaka wymaga sporego wysiłku i przede wszystkim czasu. Trening musi odbywać się codziennie, a mniejsza intensywność natychmiast odbija się na postępach w nauce.

- Kiedy przywożę do siebie małego ptaka, muszę karmić go co 3-4 godziny. Później odbywa się to rzadziej. Dopóki nie lata przebywa z nami w domu, tupta po całym mieszkaniu i bawi się z psem i z nami. Kiedy się opierzy i zaczyna latać, umieszczam go w zewnętrznej wolierze. Wtedy zaczyna się bardziej intensywny trening. Codzienny trening musi się odbyć, ponieważ te ptaki, pomimo tego że przyzwyczajają się do człowieka, potrafią bardzo szybko zdziczeć. Dlatego systematyczność jest jak najbardziej wskazana. Karmię swoje ptaki myszami, czy też szczurami, które kupuję w specjalnych hodowlach. Chodzi o to, aby zwierzęta nie były zarobaczywione i nie chorowały. Ponadto sowy jedzą małe kurczaki, tzw. jednodniówki.

Obecnie hodowca ma 5 ptaków. Każdy ptak posiada imię. Obok puszczyka Lucka w wolierze siedzi płomykówka Pusia, włochatka JJ, a dwie płomykówki Fryderyk i Fajer wysiadują 8 jaj. D. Karasiewicz zajmuje się również edukowaniem dzieci i młodzieży, opowiadając o życiu i zwyczajach sów. 

- Zajmowanie się tymi ptakami przynosi dużą satysfakcję - podsumowuje hodowca. - Jest to również dodatek do mojej działalności w Bractwie. Ponadto zajmuję się edukowaniem. Jeżdżę do szkół, na kolonie czy też do instytucji kulturalnych i przeprowadzam prelekcje mówiące o życiu sów. Opowiadam o gatunkach tych ptaków, przedstawiam ich tryb życia i mówię, jaką rolę odgrywają w przyrodzie. Ponadto uczę, szczególnie dzieci, jak się zachować w przypadku znalezienia pisklęcia i oczywiście prezentuję żywe osobniki. Sowy to ptaki w większości nocne, w związku z tym skryte i słabo poznane. Ludzie kojarzyli te ptaki z czymś niedobrym i postrzegali jako zło. Dlatego staram się obalać to złe mity.

piotr

 

(M.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%