Zamknij

Pandemia koronawirusa najmocniej dotknęła m.in. branżę turystyczną. Wraz z nią firmy współpracujące z branżą

11:03, 25.11.2020 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 11:03, 25.11.2020

Pandemia koronawirusa doprowadziła do wprowadzenia szeregu ograniczeń mających na calu zwiększenie dystansu społecznego. Do tego reżim sanitarny i zamknięte granice. Nie było wyjścia. Sytuacja musiała skutkować niemal totalnym zastojem branży turystycznej. Niektórzy nie wierzą, że uda się przetrwać kryzys i już teraz zamykają biznes. A branża turystyczna pociąga za sobą kolejne firmy.

Turystyka cierpi i cierpieć będzie jeszcze długo

Podniesione ceny, bony turystyczne, deklaracje rodaków dotyczące spędzenia urlopu w kraju. Wszystko to stanowiło dla wielu firm z branży turystycznej obietnicę wyjścia z trudnej sytuacji. Gwałtowny przyrost zaległości, jaki odnotowała branża nieco wyhamował, jednak okazuje się, że zaległe zobowiązania wobec dostawców i banków tutaj odnotowują szybszy przyrost niż w innych sektorach.

Kwota zadłużenia turystyki w miesiąc po wprowadzeniu lockdownu przyrosła bardziej niż w ciągu całego poprzedniego roku. Co osobliwe i przeciwne do sytuacji w innych sektorach, w turystyce mocniej ucierpiały z powodu kryzysu większe firmy. Obowiązująca od października Tarcza Kryzysowa 5.0. adresowana m.in. do firm z branży turystycznej może przynieść chwilową ulgę, ale czy to wystarczy? Trudno stwierdzić. Większość firm przyznaje, że kolejnego ewentualnego lockdownu nie przetrwa. 

Firmy turystyczne walczą o przetrwanie. Wraz z nimi inne firmy sektora usług

Branżę turystyczną tworzą obiekty noclegowe, biura podróży, agenci turystyczni, czy piloci wycieczek. To jednak także usługi przewoźników, czy firm świadczących usługi okołoturystyczne, jak chociażby parkingi zlokalizowane w sąsiedztwie portów lotniczych. Dla przykładu, podróżujący z lotniska Warszawa Modlin korzystali jak dotąd z oferty pozostawienia samochodu na parkingu strzeżonym lub długoterminowym dostępnej na modlinparking.pl. Problem w tym, że wraz z zamknięciem granic, branża turystyczna doświadczyła najtrudniejszego momentu w swojej działalności. Wraz z nią inne firmy, świadczące usługi bezpośrednio związane z sektorem turystyki.

Całkowite zamknięcie granic, jakie miało miejsce w tym roku, to zjawisko w światowej turystyce bez precedensu, i to na przestrzeni ostatnich dekad. Z dnia na dzień zamknięte zostały hotele i lotniska, odwołane loty zatrzymały podróżujących w przeróżnych zakątkach świata. Wówczas wyzwaniem było m.in. sprowadzenie polskich turystów z zagranicy. Dzisiaj branża stoi przed wyzwaniem w postaci wyjścia z finansowego dołka. Parkingi przy lotniskach, czy obiekty usługowe w portach lotniczych muszą zmierzyć się z tym problemem także.

Polakom chęci do podróżowania nie brakuje

Pewną nadzieją może napawać fakt, że turyści, mimo iż wszelkie podróże są obecnie zarówno trudniejsze, jak i mniej bezpieczne, nie dają za wygraną i deklarują podróże, jeśli tylko będzie taka możliwość. Niektóre z popularnych destynacji są obecnie dostępne. Inne, jak Hiszpania, czy Malta, od 2. września zostały objęte zakazem lotów. Przed nami sezon zimowy. Tutaj zawsze znaczącą role odgrywały wyjazdy dalekiego zasięgu, dzisiaj praktycznie niemożliwe w realizacji lub w dużym zakresie ograniczone. Pozostaje poczekać nam na dalszy rozwój wydarzeń.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%