Zamknij

Człowiek do zadań specjalnych

10:52, 16.10.2018 Red. Aktualizacja: 10:53, 16.10.2018
Skomentuj

O Arkadiuszu Szczerbo-Niefiedowiczu mówi się, że to człowiek do zadań specjalnych, który od lat zdobywa ogromne pieniądze dla wałeckich organizacji z programów zewnętrznych.

Prywatnie - miłośnik siatkówki, a zawodowo i z zamiłowania: prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego Volley w Wałczu, który dwukrotnie zdobył tytuł mistrza Polski w swojej kategorii wiekowej, prezes Zarządu Fundacji na Rzecz PWSZ w Wałczu, wiceprezes Klubu Uczelnianego PWSZ w Wałczu, członek zarządu Ogniska TKKF Sokół w Wałczu, założyciel i członek Rady Fundacji Instytutu Rozwoju Sportu i Edukacji w Warszawie oraz założyciel Centrum Wolontariatu Sportowego w Wałczu.

Niektórzy faktycznie uważają, że jesteś człowiekiem do zadań specjalnych. Twierdzą, że jak zaistnieje potrzeba zdobycia pieniędzy z zewnątrz, warto skonsultować projekt z Arkiem

- Nie przesadzajmy, chociaż faktycznie doświadczenie mam spore, bo od kilkunastu lat zajmuję się pozyskiwaniem środków finansowych dla różnych środowisk, instytucji i organizacji ze szczególnym uwzględnieniem edukacji, sportu i rekreacji. Przez ponad 15 lat byłem doradcą w Ministerstwie Sportu i Turystyki, Ministerstwie Rozwoju Regionalnego oraz doradcą dyrektora Instytutu Sportu w Warszawie, rektora AWF w Poznaniu, doradcą Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Warszawie. To pomaga, bo wiem, jakie oczekiwania stawiają przed nami instytucje organizujące dofinansowania. Dzięki temu skuteczność pisanych projektów jest duża.

Do tego dochodzi doświadczenie przy pracy nad środkami w samorządach, co jest dziś niebywałym atutem

- Zgadza się. Dlatego pracowałem jako doradca w Urzędach Marszałkowskich we Wrocławiu i Szczecinie oraz jako doradca burmistrza Karlina, co bardzo dobrze wspominam. Doradzałem i doradzam także staroście Bogdanowi Wankiewiczowi w trakcie przygotowywania i realizacji Kontraktu Samorządowego. To chyba jeden z większych sukcesów, jeśli patrzymy na to lokalne podwórko. 

Liczyłeś kiedyś ile udało się zrealizować projektów i na jaką wartość?

- Myślę, że będzie to około  250 projektów przy wykorzystaniu środków z Unii Europejskiej oraz środków krajowych o wartości ponad 100 mln złotych.  Ponadto jest jeszcze co najmniej kilkadziesiąt, które konsultowałem dla różnych podmiotów i organizacji pozarządowych, w tym także dla lokalnego środowiska. 

Które projekty realizowałeś w Wałczu i okolicach?

- Tutaj głównie koordynowałem i współtworzyłem Kontrakt Samorządowy, a to grubo ponad 40 milionów. Te środki już spływają i nadal będą spływały do 2023 roku, między innymi do Wałcza i innych gmin powiatu wałeckiego. Niektórzy tylko mówią o ściąganiu środków do miasta, powiatu,  a my to realizujemy. Duża pula projektów dotyczyła wałeckiej uczelni. Wśród tych istotnych są na przykład bezpłatne kursy i szkolenia dla uczniów szkół średnich, wyposażenie szkół w nowoczesny sprzęt edukacyjny. Realizowałem także  projekty dla dzieci, młodzieży i osób starszych z Wałcza. Były to między innymi: nauka pływania dla 600 uczniów klas I-III, dni dziecka na Bukowinie, spartakiady i zajęcia sportowe dla przedszkolaków, coroczne półkolonie dla setek dzieci, w tym dzieci niepełnosprawnych z SDN „Uśmiech”, spartakiady dla osób niepełnosprawnych oraz konferencje, wyjazdy i zajęcia dla osób starszych. Te projekty dla dzieci i seniorów okazują się najbardziej trafne, bo w pełni realizuje się ich cel a zaangażowanie uczestników jest bardzo duże. Musimy wspomagać dzieci, bo to nasza przyszłość i dbać o seniorów z szacunku do nich, bo przecież każdy z nas tym seniorem będzie. Jednym z ważniejszych dla mnie projektów jest budowa nowego budynku szkoły zawodowej oraz lokalnego centrum nauki w Wałczu, to działania, które sprawiają, że będzie nam się żyło lepiej, a mi dają satysfakcję, ze mogłem cegiełkę do tego przyłożyć.

To nie cegiełka, to cały fundament.

- Może i fundament, ale najważniejsze, że jest satysfakcja.

Arek Niefiedowicz to także siatkówka. Masz tyle sukcesów przy wielu projektach, że jestem w stanie pomyśleć, że zwycięstwo Polaków na MŚ to też twoja sprawka…

- Spokojnie, jestem tylko człowiekiem. Od 10 lat organizuję w różnych częściach kraju, a od 8 w Wałczu, festiwale siatkówki oraz turnieje piłki siatkowej dla dzieci. Uczestniczyło w nich już ponad 4000 młodych zawodników, może wśród nich był nasz mistrz?

Siatkówka to twoja największa pasja?

- Zdecydowanie tak, od 8 lat prowadzę UKS Volley a od  2017 roku zarządzam Fundacją Małgorzaty Glinki (najwybitniejszej polskiej siatkarki) w Warszawie. Dzięki temu podczas tegorocznych wakacji w Wałczu gościliśmy blisko 900 zawodników z różnych stron kraju i zagranicy, i właśnie w piątek zapadła decyzja, że w 2019 roku również powtarzamy imprezę w Wałczu. Dzięki tym działaniom kilka milionów złotych wpłynęło do kasy miasta i lokalnych przedsiębiorców. 
Siatkówka fascynuje mnie od zawsze i może właśnie dlatego z łatwością przychodzi pisanie projektów. Moja żona także podziela tę pasję, jest przecież doskonałym trenerem. Dodam, że w tym roku po raz pierwszy w historii wałeckiego sportu szkolnego zdobyła złoty medal mistrzostw Polski w siatkówce, reprezentując SP4 oraz klubowe mistrzostwo Polski dla Volleya. W zasadzie to ona inspiruje wiele projektów siatkarskich i dla dzieci, ja je tylko wykonuję.

Skąd decyzja o starcie w wyborach do Rady Miasta?

- Startuję z listy ORS na 9 pozycji w okręgu nr 3. Wiele lat wzbraniałem się przed wejściem w świat polityki z różnych przyczyn. Głównie z powodu nadmiaru pracy zawodowej i dużego zaangażowania w projekty społeczne. Uważam, że każdy z nas powinien swoją pracę, w tym również pracę radnego, wykonywać należycie, być przygotowanym do komisji i sesji. Ja mając taką pracę nie byłem w stanie poświęcić odpowiedniej liczby godzin na rzecz pracy w Radzie. Teraz sytuacja się zmieniła: projekty Starostwa są w trakcie realizacji a praca w Warszawie poukładana. Łatwiej mi było podjąć tę decyzję ze względu na wartościowych ludzi, którzy również ubiegają się o miejsce w Radzie Miasta. To między innymi Kamila Trojanowska, Magdalena Krawczyk, z którymi współpracuję na co dzień i wiem ze wniosą bardzo  dużo dobrego w pracę  Rady i na rzecz miasta.

Ty dla miasta już zrobiłeś bardzo dużo…

- Tak, zrobiłem wiele i mogę zrobić jeszcze więcej. Już tak mam, że każdej swojej pracy poświęcam się w stu procentach. Ubiegając się o funkcję radnego już mam wizję tego, czym mógłbym się zająć, w jaki sposób wykorzystać swoje doświadczenie i w jak największym stopniu przydać się mieszkańcom. Uważam, że Rada ma zajmować się głównie kreowaniem kierunku rozwoju miasta i dobrymi decyzjami, które wdroży burmistrz wraz całą administracją. Idealnie byłoby, gdyby zasiadali w Radzie specjaliści z różnych dziedzin, z których doświadczenia można korzystać. Moją specjalizacją jest pozyskiwanie środków zewnętrznych oraz edukacja i sport. I tej dziedzinie chciałbym się w Radzie poświęcić. 

Sfinansowano ze środków KWW ORS Przyszłość

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

radekradek

3 9

życzę powodzenia ! , a jeśli burmistrzem zostanie p. Żebrowski to taki duet daje duże możliwości, radość i pożytek dla małych i dużych mieszkańców Wałcza 15:15, 18.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

pioterpioter

3 9

Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Kciuk w górę i dwie krzyżujące się linie 21 października będą 07:49, 19.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WałczaninWałczanin

9 3

Akurat taki on dobry nie jest. Strasznie nadęty. Traktuje innych z góry. 15:32, 19.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%