Niewypały podczas sesji

Podczas XIV sesji Rady Miasta najwięcej emocji wywołał punkt, który ostatecznie nie wszedł pod obrady. Chodzi o zgłoszony przez Andrzeja Ksepkę projekt podwyżki podatków. Po emocjonującej dyskusji wnioskodawca wycofał swój wniosek. Ponadto niektórzy czekali na rewolucyjne, personalne zmiany w Radzie, lecz nic takiego się nie stało. Co wcale się nie oznacza, że oba tematy niebawem nie powrócą.

W sali sesyjnej 26 listopada zebrali się wszyscy radni a także całe kierownictwo ratusza z burmistrzem Maciejem Żebrowskim na czele. Już podczas ustalania porządku obrad wywiązała się dłuższa dyskusja.

- Proponuję włączyć do dzisiejszego porządku obrad projekt uchwały o regulacji podatku od nieruchomości - rozpoczął A. Ksepko. - Takich regulacji nie przeprowadziliśmy od 2013 roku i w tym temacie wyraźnie odstajemy od ościennych gmin. W naszym budżecie coraz częściej brakuje środków nie tylko na inwestycje, lecz także na wkład własny. Przyjęcie tej uchwały przyniesie dochód w wysokości około miliona złotych.

- Próby podnoszenia podatków były podejmowane dość często, lecz zawsze nie uzyskiwały aprobaty radnych - stwierdziła Bogusława Towalewska. - Jestem zdziwiona, ponieważ pierwszy raz o podwyżkę wnosi przewodniczący Komisji Budżetu, a nie burmistrz. Jestem zdumiona, że burmistrz deklaruje, że przyszłoroczny budżet jest zbilansowany i nie trzeba podnosić podatków, a jednocześnie chce zaciągnąć kredyt na rewitalizację kina Tęcza. Kiedy mówi pan prawdę? Pana funkcja wymaga zdecydowania, proszę więc zachowywać się jak facet.

- Projekt jest oddolną inicjatywą, my przygotowaliśmy tylko dokumenty - odpowiedział Maciej Żebrowski. - Osobiście nie jestem za podwyżką podatków. Dzięki temu jesteśmy konkurencyjni i ściągamy inwestorów. Co nie znaczy, że będę niezadowolony, gdy Rada podejmie właśnie taką decyzję. To dodatkowe środki w budżecie. Nasz na przyszły rok takiej podwyżki nie uwzględnia.

Krzysztof Piotrowski oraz Maciej Goszczyński apelowali do wnioskodawcy o wycofanie projektu, argumentując, że jest to zbyt poważna sprawa, aby najpierw nie pochylić się nad nią na komisji.

Po przerwie i konsultacjach A. Ksepko wycofał swój wniosek, lecz temat będzie podjęty na posiedzeniu najbliższej Komisji Budżetu 4 grudnia, później być może zostanie zwołana sesja nadzwyczajna, aby uchwała o podwyżce została podjęta przed 10 grudnia i przekazana wojewodzie.

Po przyjęciu protokołu z poprzedniej sesji oraz informacji przewodniczącego RM o jego działaniach w okresie międzysesyjnym radni dłużej zatrzymali się nad podobnym sprawozdaniem burmistrza. Sporo mówiono o segregacji śmieci, pytano o efekty kontroli segregowania odpadków i czy ktoś został za złe segregowanie ukarany. Na razie nikt nie otrzymał mandatu. Radni chcieli wiedzieć czy Energopol naprawi zniszczone podczas budowy obwodnicy lokalne drogi, pytali o wycinkę drzew na promenadzie, aerator na jeziorze Zamkowym a także o wydłużenie terminu składania wniosków o przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo do własności.

Podobnie w punkcie informacja w zakresie zaawansowania i realizacji inwestycji miejskich radni szczegółowo pytali o kolejne ulice, w końcu burmistrz zaapelował, aby o takie niuanse pytać na komisjach.

Kiedy przyszedł czas na uchwalanie projektów uchwał, radni wszystkie - oprócz jednej - przyjęli jednogłośnie lub większością głosów. Nie zgodzono się jedynie na bezprzetargowe zawarcie umowy dzierżawy nieruchomości stanowiące mienie gminy. Chodzi o firmę stawiającą pojemniki na używaną odzież. Radni uważali, że należy ogłosić przetarg, co przyniesie dochody miastu, ponadto tak wyłoniony dzierżawca będzie bardziej dbał o pojemniki.

Podczas uchwalania zmian w budżecie radni pytali czy dużym zbytkiem nie jest wydatek 80 tysięcy na świąteczną iluminację miasta. Padały propozycje kupna oświetlenia na własność, lecz okazało się, że jest to zbyt duży koszt. Przeważył pogląd, że iluminacja oprócz cieszenia oka mieszkańców dodatkowo oświetla wałeckie ulice w zapadającym szybko grudniowym mroku.

W czasie poświęconym na pytania radnych sporo czasu poświęcono bałaganowi panującemu w zamkniętym na czas zimowy ogródku „Park Rest Art”, wykorzystaniu hangarów przy MOSiR-ze do przechowywania żaglówek, sytuacji personalnej w żłobku i ankiecie, jaką pracownikom dała do wypełnienia dyrektora oraz o sytuację prawną radnego Bartosza Ćmiela. Chodzi o to, że radny prowadzi warsztaty w WCK i zdaniem niektórych jest to niedozwolona działalność na mieniu gminy. Zainteresowany tłumaczył, że według opinii radcy prawnego może takie warsztaty prowadzić, jednak radny Zdzisław Ryder polecił mu zwrócić się o opinię do wojewody. Burmistrz odpowiadał, że AKŻ zwrócił się z prośbą o przechowanie łódek i taką zgodę uzyskał, jednocześnie M. Żebrowski zadeklarował, że jeżeli o podobną pomoc zgłoszą się inni, również mogą liczyć na wsparcie. Bałaganem w ogródku burmistrz zajmie się niezwłocznie, natomiast ankieta (wypadła źle dla dyrektorki żłobka) była jej własną inicjatywą i obecnie czeka na wyjaśnienia.

piotr

PS Na balkonie sali sesyjnej pojawili się goście, którzy wiedzeni wiadomością o zmianach personalnych w Radzie Miejskiej przyszli posłuchać, co też się stanie. Okazało się to drugim niewypałem, choć - jak wieść niesie - trwają targi i na kolejnej sesji kilka wniosków zostanie złożonych.