W całym powiecie szykują się podwyżki podatków od nieruchomości. W gminie Mirosławiec nowe stawki zostały już przyjęte. Większość gmin powiatu prowadzi politykę podwyższania stawek każdego roku o kilka groszy. Wyjątkiem jest Wałcz, gdzie te same stawki obowiązują od 2013 roku.

- Co roku podwyższamy podatki o kilka groszy, żeby nie były odczuwalne dla naszych mieszkańców, ale żeby utrzymać ten nurt - informuje wójt gminy Wałcz Jan Matuszewski. -Nasi radni zdają sobie sprawę z tego, że aby gmina mogła się rozwijać, podwyższanie podatków jest niezbędne. Wiem, że w Wałczu jest odwrotnie i tam podatki od kilku lat nie rosną. Uważam, że to bardzo źle. To krótkowzroczne klakierstwo i chęć przypodobania się mieszkańcom. Te stawki będą przecież w końcu musiały wzrosnąć. My wychodzimy z założenia, że lepiej je podwyższać minimalnie, ale regularnie niż zaskakiwać mieszkańców nagłym wzrostem.

Burmistrz Maciej Żebrowski, skoro o Wałczu mowa, także przygotował propozycję podwyżki stawek podatków. Od kilku lat, jeszcze za kadencji Bogusławy Towalewskiej, radni głosowali przeciwko podwyżkom. Trzeba przyznać, że obecne stawki mocno odbiegają od obowiązujących w pozostałych gminach naszego powiatu. Nawet po proponowanej podwyżce (o ile zostanie przez radnych przyjęta) będą dużo niższe od tych, które płacą mieszkańcy pozostałych gmin powiatu wałeckiego.

- W Wałczu od sześciu lat utrzymujemy stawki podatków lokalnych na poziomie najniższym w porównaniu z okolicznymi gminami i całym powiatem. Żywię nadzieję, że w tym roku radni podejmą uchwałę o ich podniesieniu. Podatki od nieruchomości płacone przez mieszkańców wzrosną w sposób niezauważalny - w przypadku nieruchomości mieszkalnych to kilka złotych rocznie. Dla nieruchomości, w których prowadzona jest działalność gospodarcza nowe stawki oznaczają wzrost należności od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, w zależności od powierzchni budynków czy gruntów - mówi burmistrz Wałcza Maciej Żebrowski. - Podejmując trudną decyzję o wzroście stawek bierzemy pod uwagę cały kontekst potrzeb społecznych, inwestycyjnych oraz perspektyw rozwojowych miasta. Wałczanie zasługują na poprawą jakości życia w każdej dziedzinie. Nasza gmina, podobnie jak większość samorządów w Polsce, od lat boryka się z problemem niedofinansowania przez budżet państwa zadań z zakresu administracji rządowej. Musimy respektować zmiany w przepisach prawa dotyczące wzrostu poziomu najniższego wynagrodzenia czy podwyżek płac w oświacie. Od przyszłego roku nowym zadaniem finansowanym z budżetu gminy będzie utrzymanie żłobka miejskiego czy mieszkań chronionych.

- Z bólem serca każdego roku podwyższamy podatki, starając się, aby wzrost nie był mocno odczuwalny przez mieszkańców i przedsiębiorców. W tym roku to 7,5 procent - informuje burmistrz Mirosławca Piotr Pawlik. - Intensywnie pracujemy nad przyszłorocznym budżetem i mimo uchwalenia podwyżki opłat lokalnych nadal brakuje nam 800 tysięcy złotych. Trzeba będzie ciąć wydatki, które i tak zostały mocno ograniczone. Duże obciążenie stanowi dla nas oświata, dopłacaliśmy do niej 2,1 mln zł, w przyszłym roku będzie to już kwota 3,1 mln zł, jak do tego dodamy jeszcze pomoc społeczną, połowy budżetu nie ma. A gdzie inwestycje? Każdego roku drapiemy się po głowie, jak ten budżet ułożyć, ale z roku na rok to zadanie staje się trudniejsze. Przyszły rok będzie dla samorządów bardzo, bardzo trudny.

W tabelkach podajemy obowiązujące i proponowane na kolejny rok stawki podatków od nieruchomości,