Ostatniej doby strażacy powiatu wałeckiego wyjeżdżali do zdarzeń ponad 220 razy.

Najwięcej wyjazdów dotyczyło usuwania wiatrołomów z dróg i budynków. Do najpoważniejszych zdarzeń należał pożar budynków gospodarczych w Mirosławcu, gdzie zadysponowano 7 jednostek straży pożarnej. Ogień strawił zmagazynowane tam siano i słomę. Z kolei przy ul. Poniatowskiego w Wałczu wiatr zerwał dużą część dachu budynku mieszkalnego.

- Niektórzy strażacy przez ostatnich 16 godzin są ciągle w akcji i nie wrócili jeszcze do swoich remiz - relacjonuje kpt. Marcin Kulczyk z KP PSP w Wałczu. - Dziękuję staroście wałeckiemu, że zapewnił strażakom posiłki regeneracyjne.  Niestety podczas akcji na wszystkich stacjach paliw w Wałczu nie mogliśmy zatankować pojazdów. Brak prądu spowodował totalny paraliż w tym zakresie. Dopiero prywatny przedsiębiorca umożliwił nam tankowanie paliwa.

Przerwy w dostawach prądu były (i są w niektórych miejscach nadal) spowodowane oczywiście wiatrołomami, które uszkodziły w wielu miejscach linie energetyczne. Leśnicy apelują przy okazji, aby w najbliższych dniach nie wchodzić do lasów. Sytuacja jest ciągle niebezpieczna.

W Wałczu przy ul. Bydgoskiej na budynek mieszkalny przewróciła się latarnia uliczna. Wiatr pozrywał z budynku ratusza dachówki. Drzewa były powalone m.in. na ul. Dworcowej, Kołobrzeskiej, Bydgoskiej, Dolnym Mieście.

Zdjęcia od Czytelników i PSP Wałcz