Martwa natura, pejzaże i abstrakcyjne, trochę niepokojące, ale wzbudzające ogromne zainteresowanie portrety kobiet, złożyły się na wystawę prac wałczanki Barbary Klimaszewskiej.

Wernisaż 22 lutego w sali klubowej Wałeckiego Centrum Kultury rozpoczął krótki koncert duetu smyczkowego.

- Z prawdziwą przyjemnością otwieram dzisiejszą wystawę. Nosi ona tytuł ?Obrazy wodą malowane?. Znam twórczość Basi i wiem, że akwarele to nie jedyna technika, którą stosuje. - mówiła dyrektor WCK Małgorzata Laskowska-Iwanowicz. - Obrazy Basi są zawsze zauważane i doceniane przez jurorów powiatowych i wojewódzkich wystaw i przeglądów, a jej twórczość jest jak ona sama: subtelna i kobieca. Dziękuję, Basiu, że zechciałaś podzielić się z nami swoją sztuką i swoimi emocjami.

B. Klimaszewska tworzy od lat 70. Wtedy zaczęły powstawać głównie miniatury i pejzaże. Duże formaty i nowe techniki, m.in. bardzo ciekawą metodę sgraffito, oleje, pastele i akwarele, zaczęła stosować od roku 2000.

- Lubię lać wodę, ale na papier. Lubię obserwować, jak pięknie łączą się z sobą kolory i jak powstają nowe formy - mówiła autorka. - To obrazy wodą malowane, czyli akwarele. To trudna, ale ciekawa technika, w której nie można niczego poprawić. Akwarela fascynuje mnie tym, że jest bardzo delikatna, zwiewna i przezroczysta. Jest też bardzo nieprzewidywalna. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się na płótnie i na papierze, jakie będą efekty tej pracy.

- Podziwiam Pani twórczość od wielu lat, ale o Pani wiem niewiele - zdradziła burmistrz Bogusława Towalewska. - A warto to wiedzieć, bo w pracach autora jest jego dusza. W Pani obrazach jest subtelność i wrażliwość. Życzymy jeszcze wielu lat pięknej twórczości i obdarowywania nas pięknem swojej duszy i swoich dzieł.

Niezwykła była nawiązująca do tematu scenografia wystawy. Tworzyły ją m.in. rybki ze stawu pracownika WCK Ryszarda Stępnia pływające w wysokich, ciekawie podświetlonych szklanych naczyniach. Oprawę przygotowała tradycyjnie Katarzyna Aftyka.

Wystawę można oglądać do 13 marca.

zb