Otrzymaliśmy od naszej czytelniczki zapytanie i następującej treści: Czy tylko ja uważam, że szlabany są stanowczo za wcześnie opuszczane kiedy jedzie pociąg? Mam wrażenie że to jakiś żart. 10 minut wcześniej trzeba zamykać i sparaliżować całe miasto? Najgorzej jak pociągi się wymieniają, to już w ogóle 15 minut lekko. Może dróżnik robi nam psikusa i lubi jak stoimy i się wkurzamy. Oczywiście bezpieczeństwo ponad wszystko, ale 2 minuty przed stanowczo wystarczy i jak przejedzie też można otwierać, a nie czekać aż zniknie z pola widzenia. Czemu na całym świecie trwa to chwile a u nas tak długo?
To pytanie wysłaliśmy do rzecznika PKP. Po miłym kontakcie otrzymaliśmy szybko informację zwrotną:
Priorytetem PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. jest bezpieczeństwo. Przy zachowaniu procedur bezpieczeństwa, rogatki na przejazdach zamykane są najpóźniej, jak to możliwe i otwierane najszybciej, jak to możliwe, po przejechaniu pociągu.
Działanie zabezpieczeń i czas ich uruchamiania na przejeździe kolejowo-drogowym na ul. Wojska Polskiego w Wałczu jest zgodny z przepisami (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 20 października 2015 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych oraz bocznic kolejowych z drogami i ich usytuowanie).
Dla zapewnienia bezpieczeństwa wszystkich użytkowników ruchu także na tym przejeździe, konieczne jest wcześniejsze zamknięcie rogatek przed przejazdem pociągów, zaś otwarcie zapór jest możliwe niezwłocznie po potwierdzeniu, że pociąg znajduje się poza obrębem przejazdu – bezpośrednio wynika to z przepisów i procedur bezpieczeństwa.
Częstotliwość uruchamiania urządzeń jest uzależniona m.in. od liczby przejeżdżających pociągów. W przypadku większego ruchu kolejowego (np. krzyżowania się pociągów na stacji w Wałczu) może występować dłuższe zamknięcie.
Niekiedy na zwiększenie czasu zamknięcia rogatek wpływają także niewłaściwe zachowania kierowców, którzy próbują przejechać pod zamykającymi się rogatkami i zatrzymują się między zamkniętymi zaporami. Zwracamy uwagę kierowcom na właściwe zachowanie się podczas przejeżdżania przez tory. Zapalanie się czerwonego światła na sygnalizatorze to informacja, że już za chwilę w tym miejscu przejedzie pociąg i rogatki będą się opuszczać. W tym momencie nie wolno już przejeżdżać przez tory.
W kryzysowych sytuacjach, w których np. kierowca nie może wyjechać z przejazdu, należy skorzystać z Żółtej Naklejki. Są nią oznaczone wszystkie przejazdy w Polsce. Żółta Naklejka zawiera indywidualny numer przejazdu, numer alarmowy 112 oraz numer awaryjny. Jest umieszczona na słupku rogatki lub wewnętrznej stronie krzyża św. Andrzeja. Więcej informacji o bezpieczeństwie na przejazdach i Żółtej Naklejce PLK znajdzie Pan na stronie: www.bezpieczny-przejazd.pl
Leo 09:00, 14.02.2023
7 1
Najlepszą i najłatwiejszą odpowiedzią jest regułka wyjęta z przepisu z przed kilkunastu laty... I sprawa załatwiona;) 09:00, 14.02.2023
Ed22:02, 14.02.2023
4 1
Czyli nic szczególnego nie odpisał :D 22:02, 14.02.2023
Dramat 10:47, 15.02.2023
2 1
To jest istna katastrofa. Mieszkam w Holandii, tam przejazd jest zamknięty, żeby nie skłamać maksymalnie 1-2 minuty, gdzie dwie to pociąg chyba musi się wykoleić. 10:47, 15.02.2023
Jełopka07:21, 03.03.2023
1 0
Przez takich pseudokierowców dochodzi do wypadków,tu sa rogatki a gdzie nie ma jedzie takie coś na przejazd,potem katastrofa i pisza pociag zderzył sie z autem....jełopka typowa. 07:21, 03.03.2023
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu extrawalcz.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz