Zamknij
Jest to pytanie retoryczne, ponieważ odpowiedź nasuwa się sama, ale czy do końca tak jest? Chyba jednak nie, bo praktyka codziennego życia pokazuje zupełnie coś innego.
Owczarki niemieckie są psami, które dość łatwo się podporządkowują wychowawcy, zaś kłopoty Pani zostały spowodowane błędami wychowawczymi. Nie wszystko jednak zostało stracone i Argo może na powrót stać się przyjacielskim czworonogiem. Zamiast słuchać rad pseudofachowców, proszę zająć się solidnie pracą nad własnym psem, dopóki jego wiek pozwala na zmianę niekorzystnych stanów psychicznych. W tym przypadku biciem niczego nie osiągniemy i z takiej metody radzę bezwzględnie zrezygnować. Na podstawie listu można stwierdzić, że została zachwiana hierarchia pierwszeństwa w „stadzie”, w którym mąż Pani przestał być dla psa autorytetem przywódczym.
Szanowna redakcjo, po obserwacji postów na mediach społecznościowych, czy w rozmowach bardziej lub mniej zniesmaczonych, chciałbym zwrócić uwagę niektórym osobom oburzonym i oburzanym odnośnie przyszłych koalicji i układów politycznych. Podgadywanie, że ktoś się z kimś dogaduje przed wyborami, wypowiadają osoby, które nie widzą w swym oku belki, choć może być to spowodowane zaślepieniem. Pragnę zauważyć, że kończąca się kadencja samorządów obfitowała w różne koalicje , które wywoływały zdziwienie i liczne komentarze. Bywało również że Koalicja Obywatelska ściśle współpracowała z Prawem i Sprawiedliwością. Czy to jest niemożliwe?
Koniec kadencji, to dla każdego włodarza podsumowanie pracy. Burmistrz Żebrowski zrobił to za pomocą live ale bardzo  oszczędnie. Pochwalił się autobusami energooszczędnymi nabytymi za środki, które zostały pozyskane w ubiegłej kadencji w kontrakcie samorządowym. Próbował sugerować, że były przy tym nieprawidłowości – dlaczego więc nie zgłosił tego odpowiednim organom? Autobusy pozyskane w kadencji  M. Żebrowskiego do tej pory nie jeżdżą po ulicach.
Kampania samorządowa trwa w najlepsze ale póki co ogranicza się do liczby banerów, ulotek, gazetek i plakatów, na których widać sympatyczne buzie, często uśmiechnięte i niewiele merytorycznej treści.
Dyskusja nad przyjętymi zmianami w Miejskim Programie Stypendialnym wprowadzająca możliwość przyznania stypendium dla uczniów od klas VI sprawiła, że postanowiłam zabrać głos.
Uznałem za stosowne powiadomić Państwa o podjęciu przeze mnie decyzji o kandydowaniu na radnego Rady Miasta Wałcz. Jestem wałczaninem od urodzenia. Ponad dwa lata temu przeszedłem na emeryturę. Moim zdaniem, przywrócenie w 1989 roku idei samorządu terytorialnego było dla nas wszystkich bardzo istotne.
Do napisania tych kilkunastu zdań zainspirowało mnie pytanie będące jednocześnie tytułem artykułu o kolejnej inwestycji handlowej zlokalizowanej w okolicy wybudowanego kilkadziesiąt lat temu budynku mieszkalnego. Publikacja zatytułowana „Skandal nadmuchany, czy wszystko w granicy prawa?” ukazała się w ostatnim papierowym wydaniu gazety „Extra Wałcz”. Jeżeli tytuł przy okazji miał uaktywnić - skitranych za nickiem - internetowych komentatorów, to efekt jest dosyć mizerny. Tym bardziej chcę się pochwali, że spotkał mnie zaszczyt, bowiem przez jednego z internautów zostałem zauważony.
Otrzymałem informację odnośnie nowego rozliczenia z ogrzewania lokalu w budynku wielorodzinnym. Jesteśmy podłączeni pod sieć ZEC, stąd pewnie tutaj zaczyna się początek problemu.
Z zamiarem podzielenia się uwagą nt. dworca kolejowego skłonił mnie artykuł w bieżącym wydaniu Extrawałcz.
Niniejszym zwracam się za Waszym pośrednictwem do mieszkańców Wałcza z ostrzeżeniem przed możliwymi wzmożonymi działaniami burmistrza przeciwko interesom mieszkańców. Przykład takiego działania dotknął mnie osobiście.
Droga redakcjo. Chciałam opisać pewne zdarzenie do refleksji. Mam swoje lata i jestem cyklistką. Zawsze, gdy poruszam się rowerem, staram się szanować innych użytkowników.
Otrzymaliśmy od naszej czytelniczki zapytanie i następującej treści: Czy tylko ja uważam, że szlabany są stanowczo za wcześnie opuszczane kiedy jedzie pociąg? Mam wrażenie że to jakiś żart. 10 minut wcześniej trzeba zamykać i sparaliżować całe miasto? Najgorzej jak pociagi się wymieniają, to już wogóle 15 minut lekko. Może dróżnik robi nam psikusa i lubi jak stoimy i się wkurzamy. Oczywiście bezpieczeństwo ponad wszystko, ale 2 minuty przed stanowczo wystarczy i jak przejedzie też można otwierać, a nie czekać aż zniknie z pola widzenia. Czemu na całym świecie trwa to chwile a u nas tak długo?
Piszę, ponieważ od kilku tygodni okolicznym dzieciom (w tym mojemu) odbierana jest możliwość trenowania pływania w lokalnych szkółkach pływackich pod okiem profesjonalnych trenerów. Problem dotyczy około pół tysiąca dzieci z Wałcza i okolicy, w tym dzieci ze schorzeniami i zaleceniami od lekarzy specjalistów, że powinni uczęszczać na basen pod okiem trenerów.