Zamknij

Takie  prawo

12:46, 21.12.2023 . Aktualizacja: 12:47, 21.12.2023
Skomentuj

Do napisania tych kilkunastu zdań zainspirowało mnie pytanie będące jednocześnie tytułem artykułu o kolejnej inwestycji handlowej zlokalizowanej w okolicy wybudowanego kilkadziesiąt lat temu budynku mieszkalnego. Publikacja zatytułowana „Skandal nadmuchany, czy wszystko w granicy prawa?” ukazała się w ostatnim papierowym wydaniu  gazety „Extra Wałcz”. Jeżeli tytuł przy okazji miał uaktywnić - skitranych za nickiem - internetowych komentatorów, to efekt jest dosyć mizerny. Tym bardziej chcę się pochwali, że spotkał mnie zaszczyt, bowiem przez jednego z internautów zostałem zauważony.

Niestety dla mnie, przywołanie mojego nazwiska znalazło się w opinii, która mieści się w definicji spiskowej teorii dziejów. Wspominam ten fakt z powodu wykorzystania na tytuł mojego tekstu nazwy loginu pomomysłodawcy wpisu. Wracając do sedna, chcę przypomnieć, że warunkiem uzyskania pozwolenia na budowę jest między innymi konieczność posiadania prawomocnej decyzji określającej warunki zabudowy,  jeżeli oczywiście dany obszar nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Czym różnią się te dwa dokumenty? Otóż miejscowy plan kształtuje ład przestrzenny na określonym terenie. Z mocy ustawy jest aktem prawa miejscowego, uchwalanym przez właściwą radę gminy po wcześniejszym przeprowadzeniu stosownej procedury. Dodatkowo warto wskazać
, że uchwała uchwalająca plan jest przedstawiana wojewodzie w celu oceny jej zgodności z przepisami prawa. Natomiast decyzja o warunkach zabudowy, oczywiście po spełnieniu wszystkich formalności, wydawana jest przez wójta albo odpowiednio burmistrza bądź prezydenta z zastrzeżeniem, że o terenach zamkniętych decyduje wojewoda. W praktyce często dzieje się tak, że tę decyzję podpisuje zamiast burmistrza upoważniony urzędnik. Zatem można stwierdzi
, że plan miejscowy ma niezaprzeczalny prymat nad decyzją o warunkach zabudowy. Stan ten potwierdza orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego.  I najważniejsza moim zdaniem sprawa: realizacja wszelkiego rodzaju budów na terenach objętych miejscowym planem nie wzbudza takiego niezadowolenia, jak budowa takich samych budów w miejscach, na które wydano warunki zabudowy. Niedawno w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wprowadzono zapis, że od początku 2026 roku decyzja o warunkach zabudowy będzie wygasła po upływie 5 lat od dnia, w którym stała się prawomocna. Niestety przepis ten nie obowiązywał w trakcie wydawania pozwolenia na budowę omawianych punktów sprzedaży. Na teren objęty realizacją obiektów handlowych nie opracowano planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego/ jeżeli ktoś powie, że szkoda, to nie należy się dziwić /, a decyzja o warunkach zabudowy procedowana była w 2015 roku, zaś pozwolenie na budowę wydano bodajże w 2022 roku. 
Nie jest prawdą, jak to niektórzy twierdzą, że mieszkańcy nie sprzeciwiali się  wydaniu decyzji o warunkach zabudowy budynku handlowego. Mówię o tym tak stanowczo, bo pamiętam, że to ja, będąc wówczas prezesem TBS- u składałem sprzeciw w imieniu Wspólnoty mieszkaniowej. Ale nawet, gdyby mieszkańcy w ogóle nie reagowali, to nie można snuć obecnie opowieści sugerujących, że wnoszenie protestów jest konieczne po to, by dowiedzieć się, czy urzędnik działał zgodnie z prawem. Suponowanie teraz /gdy do mediów trafiło zrozumiałe niezadowolenie mieszkańców z faktu wznoszenia ścian w pobliżu ich okien /, że złożenie  przez nich odwołania od wydanego pozwolenia na budowę mogłoby coś zmienić - jest co najmniej dziwne.
Jeżeli ktoś w ogóle jest winny, że prawo zezwala na powstawanie tego rodzajów obiektów w sąsiedztwie mieszkań, to na pewno nie są to mieszkańcy z bloku przy Alei Wojska Polskiego 52a w Wałczu.
Wydaje mi się, że warto poprosić Burmistrza i Starostę, by zechcieli polecić swoim służbom ponownie prześledzić dokumenty o wydanie warunków zabudowy oraz pozwolenia na budowę, te złożone przez wnioskodawców i zapoznać mieszkańców z dokonaną analizą. Co prawda nie zmieni to ważności wydanych decyzji, ale pozwoli ustali, czy pojawiające się zarzuty są przynajmniej odrobinę uzasadnione.
Kończąc chcę poprzeć zgłoszony przez autora artykułu pomysł nowego zagospodarowania pasa między budynkiem, a terenem handlowym/ mała uwaga: właścicielem tego gruntu jest raczej Miasto, a nie Wspólnota mieszkaniowa/.
 
Marek Pawłowski

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Partia najważniejszaPartia najważniejsza

7 1

Prawo jest takie, jak my je rozumiemy - cytując klasyka. Najpierw uchwały, potem prawo Hammurabiego, dyrektywy KE, jednoosobowe wyroki TSUE, potem coś tam coś tam i konstytucja. Prezydent to dla was się nie liczy, nieważni są sędziowie, którzy powołał prezydent, a starzy sędziowie podważają prerogatywę prezydenta pomimo tego, że nie ma w prawie instytucji, która stałaby wyżej, ale cóż wasze partyjne sądy uzurpują sobie to prawo. Dla obecnego premiera prezydentem jest ktoś inny, tak samo dziennikarze. Niech na Extra Wałcz uważa co pisze, bo nie wolno mieć innego zdania niż obecna większość sejmowa, bo inaczej wejdą do redakcji tak samo jak do TVP i zastąpią swoimi partyjnymi funkcjonariuszami, bo obecni są niewygodni. Cieszy się pan, że wracają pańskie czasy? Tak głosowaliście, takiego Pinokia sobie wybraliście, który będzie żelazną miotłą robił porządki. 23:02, 21.12.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

tak tak partiatak tak partia

6 1

Dlaczego nie napiszą prawdziwego powodu likwidacji PKS? Suski 20 lat walczył z PKSem o połączenia. Kradł podróżnych planując połączenia do Piły 5 min przed odjazdem autobusu z PKSu o złotówkę tańszym biletem. Po wielu latach bojów nagle PKS stał się nierentowny, a WTP jakoś opłacało się jeździć. Teraz zamiast ze zlikwidowanego biurowca posprzedawać ludziom na mieszkania (chętnych na pewno znalazłoby się wielu), to wyburzyli tak, żeby śladu po nim nie zostało. Ale co by nie było, to i tak durni ludzie pójdą na wybory i z powrotem wybiorą PeOwców. PO pluje im w twarz, a oni mówią, że deszcz pada. 18:41, 22.12.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PamiętamPamiętam

4 0

Ten złodziej Suski okradał nas jak był przez krótki czas dyrektorem w Interwoodzie opóźniając wypłaty. Nogaj był dziadem i tyranem, ale przynajmniej wypłata była na czas. Suski ma szczęście, że go w porę wywalili, bo chłopaki mieli ochotę go roznieść. 22:19, 22.12.2023


abab

0 0

Winnych odnależć, niewinnych surowo ukarać! Pozostaje jeszcze kogoś wyróżnić za zasługi dla miasta. 19:38, 27.03.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%