Flaga

Na Facebook’u pojawił się post o zniszczeniu flagi na siedzibie filii biura poselskiego w Wałczu. Rzecz naganna, rzecz oczywista. Jednak naganne dla mnie jest też to co znalazło się pod tym postem. Autor poszukuje osób winnych inspiracji sprawców, a nie mając żadnych danych podejrzewa wszystkich poza, o dziwo cyklistami.

Najbardziej zaś, zdaje się, podejrzewa m.in. uczestników wałeckiego Festiwalu Dwa Jeziora. Pyta on zatem:. „Komu przeszkadza Polska. Kto w tym szaleńczym nienawistnym amoku dokonuje tych haniebnych czynów? Nie będę szukał na siłę winnych bo inspiracji może być wiele. Może to efekt działania tego typa, który wciąż szczuje Polaków na siebie? Może festiwalowa ekscytacja poprzedzona pogadankami o wolności, równości i demokracji? Może zbliżającą się rocznica krwawej niedzieli? Może jeszcze coś innego.” Nie będę dochodził, o którego typa autorowi chodzi, bo typów, o których tak rzecz można jest wielu. To ci, co stosując zasadę divide et impera, od dawna, bo od lat 90 ubiegłego wieku, podzielili Polskę na dwa zwalczające się obozy. Jednych Polaków uczynili patriotami, innym odmawiając tej cechy. Uzurpują sobie prawo do oceny tego co dobre dla Polski i nas jej obywateli. To ci politycy z pierwszych stron gazet, którym TVN i TVP poświęcają większość czasu antenowego. Jeden rzecze na drugiego, drugi na tego pierwszego. Ten z Jasnej Góry przemawia o niemieckich zdrajcach narodu, drugi w objeździe obmawia tych pierwszych o związki z sowietami i nieudolność. Jedni obwiniają innych o złodziejstwo i oblepienie swoimi zwolennikami spółek Skarbu Państwa, zapominając, jak to było za ich czasów. Ci drudzy nawołują do naprawy sądownictwa a sami usiłowali wepchnąć swojego sędziego do Trybunału Konstytucyjnego. Drudzy zaś reformując sądy poszli dalej, obsadzili Trybunał prawie cały, a teraz krzyczą, jak to dobrze tyle, że sprawy w sądach leżą latami. Wtrącę też z ostatniej chwili: Minister Sprawiedliwości najpierw doprowadził do zaostrzenia przepisów o rozboju podnosząc najniższy wymiar kary do 3 lat, przy chuligańskim charakterze tego czynu, a teraz udziela przerwy w karze skazanej za ten czyn krzycząc rozdzierająco, dlaczego ten sąd tak postąpił. Ba, p. Ziobro! Bo nie mógł! Wracając do sprawy: ta wzajemna nagonka zaowocowała onegdaj wypadkami tragicznymi. W Łodzi w 2010r. zginął Marek Rosiak, w Biurze Poselskim Janusza Wojciechowskiego, a Gdańsku w 2019r. zginął Prezydent tego miasta, Paweł Adamowicz. Oba te zdarzenia podszyte były politycznym konfliktem i wynikały pośrednio z tej budowanej przez obie strony narracji walki dzielącej Polaków na dwa obozy. Tu zaś chuligański wybryk powoduje, że osoba mająca określone poglądy, których nie ukrywa, oczywiście szuka winnych znowu po drugiej stronie. Po co, pytam? Czemu służyć wskazanie winnych zanim i czy w ogóle się ich ustali ? Błotko jednak pozostanie, bo nawet suche tak łatwo się nie zmywa. Przestańmy oskarżać zanim dowiemy się o faktach. Po co zjadliwością wypowiedzi wzbudzać nienawiść? Po co tekst: „Nie będę szukał na siłę winnych bo inspiracji może być wiele.” Potem zaś wskazywanie zdaniem autora winnych inspiracji tego zdarzenia, bez dowodów ani poszlak.

Dobrze by było, aby sprawą zajęła się Policja i o ile znajdzie sprawców, doprowadziła do ich ukarania, niezależnie od tego czym się kierowali niszcząc symbol narodowy.

Nam zaś dobrze by było wysłuchiwać odgłosów „walki” politycznej, jak już musi być walka, na programy, a nie na kalumnie i obmowy z każdej ze stron. Powściągnijmy się zatem przed ocenami działań innych, a mówmy o faktach.