Wyborczy czas nadchodzi nieuchronnie

15 października 2023 r. przeszedł do historii. W Warszawie toczą swoje boje byli opozycjoniści z aktualnymi, poniekąd, z mojego punktu widzenia, w słusznej sprawie. Z niepokojem dostrzegam, że jednak cel uświęca środki i nowi rządzący, choć odbiegają od poprzedników metodą działania, to nieuchronnie z nauk pobranych, gdy byli w opozycji, korzystają. Kolejny wyborczy akt czeka nas 7 kwietnia. Dotyczyć będzie nie tej wielkiej, najważniejszej, o którą walczą polityczne potęgi, ale małych Ojczyzn Polaków. Za nami konwencje przedwyborcze głównych politycznych graczy. Znów larum grają w obozach, w surmy dmą i zwierają szeregi. Nawet ci, którzy onegdaj zdawali się być osobno, lgną pod sztandary politycznej wspólnoty. Ja zaś śladem piosenki rzeknę, „...nie przenoście nam stolicy do...” Wałcza i powiatu wałeckiego. Sądzę, że warto mniej dzielić, walcząc do ostatniego, a więcej szukać linii porozumienia. Nomen omen dwie siły w Wałczu, choć skutkiem różnych zawirowań, potrafiły się nawet z obecną opozycją porozumieć. Pomimo kontrowersji jest to jakaś informacja na przyszłość. Może czas już skończyć walkę  do ostatniej krwi i napawanie się nienawiścią do przeciwnika (politycznego), tylko prowadzić szermierkę na argumenty. Tak jakoś mi się marzy, by po wyborach przynależność partyjna nie decydowała o wyborze drogi czy chodnika do remontu, a tylko racjonalne argumenty. Warto, w mojej ocenie, szukać alternatywy i wybierać w nadchodzących wyborach tych, którzy chcą i potrafią się dogadać w oparciu o racjonalne przesłanki, zamiast wpadać w retorykę  polityczną. Szukam więc z nadzieją takich osób we wszystkich komitetach wyborczych, a jest ich przecież niemało. Niezależnie od wyników wyborów, każdy z nas pozostanie mieszkańcem powiatu i Wałcza. Będziemy się po wyborach spotykać i rozmawiać, warto więc nie dzielić, a  łączyć. Być może odezwą się sarkastyczne głosy i komentarze, ja zaś pozostanę przy swoim zdaniu – argumenty i szukanie rozwiązań, które służą mieszkańcom.Trywialne powiedzenie, że niezgoda rujnuje, a zgoda buduje jest adekwatne w istniejącej sytuacji politycznej. Może choć u podstaw, bo samorząd jest podstawą demokracji, uda nam się w nadchodzącej kadencji więcej koabitować, a mniej rządzić. Czego sobie i Państwu życzę.

Zapraszam na wybory.

Fotografia: Michał Osiecki