Jednotorowcy

Tor, po którym pociąg z napisem Polska, jedzie w przyszłość składa się z dwóch szyn. Jedna szyna jest wiejsko-konserwatywna, druga natomiast miejsko-liberalna, a jak wiemy z nauki geometrii euklidesowej dwie proste równoległe nigdy się nie przecinają. Kraj po ostatniej prezydenckiej elekcji został niemal dokładnie podzielony na dwie połowy, a polaryzacja skonfliktowanego społeczeństwa jest tak głęboka, że nie wiadomo czy podziały zostaną kiedykolwiek zasypane. Kampania prezydencka jeszcze mocniej podzieliła Polskę i wydaje się, że po tej ilości kłamstw pomówień i złych słów - w czym przodowali stronnicy PAD - jakie padły z obu stron pozostała wyłącznie spalona ziemia. Przecież wszyscy obrażani będą to pamiętali i widząc wyciąganą na zgodę rękę prezydenta, będą dopatrywać się noża w drugiej dłoni. Dlaczego społeczeństwo podzieliło się na dwie części i co miało na to największy wpływ? Wśród większości wyborców górę brały emocje, a w takiej sytuacji myślenie schodzi na drugi plan. Niewątpliwie ogromny wpływ na rozbudzanie tych emocji miał medialny przekaz. Telewizje prześcigały się, aby swoich faworytów ukazać w jak najlepszym świetle, przy tym na każdym polu dyskredytować rywala. Dotychczas na nieosiągalne szczyty wniosła się TVP, chyba tylko dla niepoznaki zwana telewizją publiczną. To dziennikarze tej stacji przekroczyli wszelkie granice przyzwoitości, lecz należy przyznać, że osiągnęli propagandowy sukces. I część jednotorowców słuchająca wyłącznie tylko „publicznej” miała wyrobione zdanie na temat Rafała Trzaskowskiego i uważała, że jest tylko troszkę lepszy od samego Lucyfera. Bo jak można zinterpretować opinie jednego - zdawało się - światłego wałczanina, że wybór RT zalegalizuje adopcję dzieci przez sodomitów. Takie epitety nie powinny nigdy mieć miejsca w żadnej dyskusji, bo przecież sodomici to nie tylko homoseksualiści, lecz również zoofile, więc sugerowanie, że takie osoby będą adoptować dzieci jest po prostu nikczemne. Dla przypomnienia Katechizm Kościoła Katolickiego od 1867 roku wspomina o grzechu Sodomitów, lecz już go nie definiuje. Z drugiej strony media komercyjne, a zwłaszcza TVN faworyzowały Rafała Trzaskowskiego, choć robiły to bardziej subtelnie. Nie podobało mi się zwłaszcza częste pokazywanie, jak to gorzej wykształceni Polacy, czy też mieszkańcy mniejszych miejscowości i wsi są zwolennikami obecnej głowy państwa i będą głosować na PAD. „Jednotorowcy” oglądający należącą do Discovery stację wyrabiali sobie opinię, że te osoby są gorsze od nich, najczęściej nie pracują i tylko żyją z tego, co im łaskawie skapnie od państwa, a pracować na to musi wielkomiejski elektorat. Rzeczywiście dla części Polaków życie na koszt państwa stało się normą, lecz uogólnianie krzywdzi uczciwych mieszkańców wsi i miasteczek. Demokracja ma to do siebie, że słabo wykształcony wyborca ze wsi i profesor z uniwersyteckiego miasta mają tylko po jednym głosie i dyskredytowanie tej pierwszej grupy na nic się nie zda i tylko wzmoże opór. Zamiast podważać wiarygodność i wartość tych ludzi, należy pomyśleć, jak do nich dotrzeć i przekonać do swoich racji. Jak zauważył Winston Churchill „demokracja to najgorszy system, ale nie wymyślono nic lepszego”.

W geometrii Euklidesa dwie proste równoległe nigdy się nie przetną. Jednak istnieją geometrie absolutna i eliptyczna i w ich przypadku przecięcie się dwóch równoległych jest - podobno w nieskończoności - zjawiskiem normalnym.

Więc istnieje nadzieja.